Podczas swojego miesięcznego pobytu w Barcelonie miałem okazję przelecieć do Malagi, korzystając z całego tygodnia.
Trafiłem do miejsca mocno różniącego się od stolicy Katalonii. Zdecydowanie spokojniejszego, z atmosferą typowego południa i na pierwszy rzut oka - bardziej przyjaznego do zamieszkania. Bez wielkiego zgiełku i gonitwy.
Wypoczywałem - bo pod takim kątem był to wyjazd - plaża, kurort...w Benalmadenie oraz Torremolinos. Chociaż jako ten, który zawsze przebiera nogami - po jednym dniu biernego leżenia i objadania się owocami morza - potraktowałem kurort jako bazę wypadową.
Podpowiem w jaki sposób najlepiej zwiedzać okolice, do której na pewno niedługo wrócę - nie da się wszystkie zobaczyć w tydzień czasu.
Zdjęcia przedstawiają Cordobę, Malagę, kurorty Benalmadena i Torremolinos oraz robiące niesamowite wrażenie miasteczko - Ronda, które według niektórych jest miejscem, w którym powstała Corrida. Pomijając całą ideologię i wszystkie "za" i "przeciw" na pewno historycznie - jest to miejsce do wgłębienia się i chociaż próby zrozumienia tego hmmm "sportu".