DOMINIKANA
Dominikana w ostatnich latach wyrosła na kierunek egzotyczny numer jeden dla turystów z Polski. Pogoda oscylująca w okolicy 30 stopni przez cały rok, bezpośrednie loty czarterowe z polskich lotnisk do Punta Cana i Puerto Plata oraz to, że od czasu epidemii Covid Dominikana nie zamknęła się na 4 spusty zadecydowała o tym, że jest tak istotną destynacją. Ten dawny kolonialny kraj przyciąga plażami z prawie białym piaskiem, świetną kuchnią, przyjaznym usposobieniem mieszkańców, którzy muzykę mają we krwi i żyją nią na co dzień. Rozległe, komfortowe resorty hotelowe przyciągają turystów głównie z USA, Kanady oraz Europy, którzy najchętniej przylatują tam od jesieni do wiosny, kiedy w swoich rodzimych krajach nie mogą liczyć na sprzyjającą aurę. Mimo to uważam, że warto wyjść poza kurorty i zobaczyć życie lokalnych mieszkańców. Z jednej strony bieda i spora liczba emigrantów z Haiti przybywających do Dominikany za chlebem, a mimo to można poczuć pozytywne nastawienie w kontakcie z napotkanymi ludźmi. Co ciekawe ich kultura mimo że opiera się na zasadach pozostawionych tutaj przez hiszpańskich kolonizatorów to wciąż przemieszana jest z wierzeniami ludowymi i szamanizmem. Do teraz 10 % mieszkańców tego kraju praktykuje tzw. „białe voo doo”, natomiast aż 70 % Haitańczyków para się jego mroczną odmianą tzw. „czarnym voo doo”. Co ciekawe mimo, że kraj wydaje się dość słabo zurbanizowany to aż jedna trzecia populacji, czyli 4 mln Dominikańczyków mieszka w stolicy – Santo Domingo. Jest to dwa razy więcej niż liczy nasza stolica Warszawa. Osobiście traktuję Dominikanę jako pierwszy krok w tej części świata i z czasem chciałbym odkryć inne miejsca, takie jak Jamajka, Kuba, Aruba, Curacao i lepiej poznać tą dawną kolonialną część świata, tymczasem każdemu polecam ten kraj na odpoczynek praktycznie w każdej porze roku jako odskocznię od naszej jesienno-zimowej szarości i chłodu.